Podszedl sniady nieopalony
blysnal czarnymi jedynkami
oddech mial zasuszony ziolami
mowil wprawnie o walorach
butow: skorzanych sportowych wieczorowych
brudne palce prezentowaly towar
sklejka solidna kolory dobre
wlasciwa proporcja i rozmiar
to lepsze niz w sklepie z abonamentu
i telezakupow bo mozna przymierzyc
buty marzenie moga zycie uratowac
i sluzyc niezdarte dlugie lata
mowil zachlystujac sie slina
okragle zdania i przymiotniki
w otwartej gardzieli skakaly
jak pozycje wybite na kasie w supermarkecie
nie podoba sie to przetre
na blysk rekawem kurtki z bawelny
tak tanio nie bedzie nawet
w dyskoncie made in china
bierze Pan czy nie ja czasu nie mam
a promocja dzis sie konczy
jutro bedzie drozej moje zarobki
od minuty sie licza trzeba z czegos zyc
blysnal niebieski mundur w witrynie
sniady sprzedawca spakowal towar
zostawil na trotuarze solidne
nieznoszone buty w dobrym kolorze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz